Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz, gdybyśmy wiedzieli, jak wygląda tu życie?
Co zmienilibyśmy dzisiaj, gdybyśmy mogli cofnąć czas?
Czy było warto?
Wiem, wiem, chcielibyście przeczytać odpowiedzi na te pytania, bo często nam je zadajecie po przyjeździe do nas.
Sami je sobie często zadajemy. Totalna zmiana życia po pięćdziesiątce, to wyzwanie, niektórzy nazywają to odwagą, dla nas częściowo była to desperacja, ale też próba zmierzenia się z mitem, że starych drzew się nie przesadza. Nie żebyśmy się czuli starzy, ale kiedy człowiek ma pół wieku życia za sobą, stabilizację rodzinną, finansową, mieszkaniową, to wydaje się, że nic, tylko korzystać z życia.
Pojawia się jeden zasadniczy problem, a mianowicie: Kiedy korzystać z tego życia? W trakcie 26 dni urlopu w roku? A jeżeli nie dostaniecie tego urlopu w tym samym czasie, to pozostają weekendy, tylko co z tego, jeżeli pracujecie na zmiany?
I to właśnie była nasza desperacja, która dała nam siły na zwolnienie się z etatów, spakowanie się i wyjazd do Gruzji. Nie było łatwo, ale też nie było trudno. Liczyliśmy się z problemami, bo gdzie ich nie ma. Wciąż się pojawiają i to jest naturalne, to są wyzwania, które podejmujemy.
Czy jeszcze raz podjęlibyśmy taką decyzję?
Tak! Mając obecną wiedzę o życiu w Gruzji, zdecydowalibyśmy się jeszcze raz. Naszym założeniem było zwolnienie tempa życia i to osiągnęliśmy. Pewnie w sezonie tego nie widać, bo dużo pracujemy, aby naszym gościom zapewnić udany pobyt, ale jest to praca, która sprawia nam ogromną przyjemność. Poza tym na myśl o pięciu miesiącach urlopu zapał do pracy jest wciąż ogromny. Gruzja, to kraj, który pozwala na spokojne życie, pod warunkiem, że zwolnisz, a celem twoim nie będzie szybkie dorobienie się. Nasz skromny biznes w Gruzji pozwala nam spokojnie żyć, taki był nasz cel i go osiągnęliśmy. Nie planujemy tego zmieniać.
Co zmienilibyśmy, gdyby można było cofnąć czas?
Wyjechalibyśmy wcześniej, dużo wcześniej. I nie kupilibyśmy łańcuchowej piły elektrycznej, bo do niczego się nie przydała.
A tak poważnie, to nawet nie umiem znaleźć nic, co byśmy zmienili.
Czy było warto?
Zawsze jest warto zmieniać coś w swoim życiu. Przecież zakładając jakiekolwiek zmiany robimy to z myślą, aby polepszyć nasze życie. Warto próbować, czasem ryzykować, bo lepiej się sparzyć i wiedzieć, że jakaś zmiana nie była dobra, niż całe życie myśleć, że gdybym wtedy zrobiła to, co chciałam, to może byłoby lepiej. Gdybanie nie da nam tego, co realne doświadczanie zmian. Nikt nie ma gwarancji, że zmiana przyniesie pozytywny skutek i na tym polega zabawa zwana życiem. Każdego dnia podejmujemy decyzje, każdego dnia są one mniej lub bardziej trafne, ale dzięki temu doświadczamy nowego, poznajemy siebie, własne możliwości i ograniczenia.
Przez te pięć lat pobytu w Gruzji przyjęliśmy setki turystów, podróżników, gości. Wspólnie spędzony z nimi czas wzbogacił nasze dusze, zyskaliśmy wielu przyjaciół, dostaliśmy mnóstwo wsparcia, ciepła i radości. WARTO BYŁO! KOCHAMY WAS!
Serdecznie
zapraszamy do Gruzji, do pięknej Kachetii, do klimatycznego Sighnaghi, do naszego Peter's Guest House, do kontaktu z nami:
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
oraz na naszą grupę na FB Gruzja i my
Sighnaghi wieczorem |