W
dawnych czasach, kiedy przodkowie nasi
nie zapuszczali brody, jedno z miast
pogrążyło się w otchłani zła. Serca
jego ludu stały się czarne jak bezgwiezdna noc, a ich okrucieństwa
były tak
wielkie, że wieść o nich dotarła do Pana i rozgniewała go.
Wszechmocny wezwał jednego z aniołów o imieniu Sighnaghi i
powiedział mu, aby zniszczył miasto wraz z mieszkańcami.
Anioł zstąpił do miasta, spojrzał na ludzi i zlitował się nad nimi, odmawiając zniszczenia miasta. Zamiast tego poszedł cicho od domu do domu, zostawiając za drzwiami każdego część swego serca. Tak więc serca mieszkańców wypełniły się nieziemską miłością po brzegi, a dobry anioł Sighnaghi stawał się cieńszy i cieńszy, jak listek na wietrze, aż dotarł do ostatniego domu i zniknął, oddając ludziom całe swoje serce.
Pan zastanowił się: gdzie zniknął ten posłaniec, nie widział go już przez długi czas. Patrzył z nieba na miasto i nie dostrzegał nigdzie śladu anioła. Przyjrzał się uważniej i zobaczył, że serca ludzi tam żyjących stały się czyste i pełne skruchy za to, co wcześniej złego zrobili. Nie znalazł nawet ziarna zła. Bóg zdał sobie sprawę z tego, co się stało, przebaczył ludziom i ucieszył się. Przywrócił dobrego anioła Sighnaghi do życia, podziękował mu za dobrą pracę i poinstruował go, aby zachował w tym mieście na zawsze życzliwość i miłość.
Odtąd mówią, że każdy, kto przychodzi do miasta miłości, otrzymuje od dobrego anioła kawałek jego serca. A jeśli odwiedzą go ludzie z całego świata, wszędzie zapanuje pokój i miłość.
Anioł zstąpił do miasta, spojrzał na ludzi i zlitował się nad nimi, odmawiając zniszczenia miasta. Zamiast tego poszedł cicho od domu do domu, zostawiając za drzwiami każdego część swego serca. Tak więc serca mieszkańców wypełniły się nieziemską miłością po brzegi, a dobry anioł Sighnaghi stawał się cieńszy i cieńszy, jak listek na wietrze, aż dotarł do ostatniego domu i zniknął, oddając ludziom całe swoje serce.
Pan zastanowił się: gdzie zniknął ten posłaniec, nie widział go już przez długi czas. Patrzył z nieba na miasto i nie dostrzegał nigdzie śladu anioła. Przyjrzał się uważniej i zobaczył, że serca ludzi tam żyjących stały się czyste i pełne skruchy za to, co wcześniej złego zrobili. Nie znalazł nawet ziarna zła. Bóg zdał sobie sprawę z tego, co się stało, przebaczył ludziom i ucieszył się. Przywrócił dobrego anioła Sighnaghi do życia, podziękował mu za dobrą pracę i poinstruował go, aby zachował w tym mieście na zawsze życzliwość i miłość.
Odtąd mówią, że każdy, kto przychodzi do miasta miłości, otrzymuje od dobrego anioła kawałek jego serca. A jeśli odwiedzą go ludzie z całego świata, wszędzie zapanuje pokój i miłość.
Imieniem dobrodusznego anioła nazwano miasto i od tamtej pory
każdy, kto przyjeżdża do Sighnaghi, czuje w swym sercu radość i
miłość.
Serdecznie
zapraszamy do Gruzji, do pięknej Kachetii, do klimatycznego Sighnaghi, do naszego Peter's Guest House, do kontaktu z nami:
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
oraz na forum
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz