No tak, nie ma aż tak słodko, żeby na plusach zakończyć.
Miały być minusy i są. Jaki będzie końcowy bilans trudno powiedzieć. Trzeba tu
być, czuć, dotykać, radzić z problemami, aby mieć pogląd na życie w Gruzji. W
efekcie i tak powstaje subiektywne odczucie.
To zaczynamy!
Największym minusem dla nas jest gruzińska niepunktualność.
Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że każda sprawa czy umowa ma swoje
konsekwencje i termin. W Gruzji niby też, ale często nie słyszymy konkretnej
daty, tylko coś w stylu „jutro, może pojutrze”. I przeważnie oznacza to tydzień
lub dwa.
Chcieliśmy mieć wi-fi w domu, niby rzecz normalna w XXI
wieku i owszem, w Gruzji również. Jest niemal wszędzie. Tylko, że w Sighnaghi
wygląda to tak, jakbyście mieli pełną torbę skarpet, ale wszystkie dziurawe.
Głównodowodzący siecią urzędują w Tbilisi. Tu jest malutkie biuro. Zgłaszamy w
Sighnaghi chęć posiadania dostępu do internetu w owym biurze. Pani grzecznie
wszystko wytłumaczyła, poskanowała, wydrukowała i powiedziała, że w ciągu 2-3
dni zdecydują, czy jest możliwość przyłączenia nas do sieci.
- Takie są procedury- wyjaśniła.- W ciągu trzech dni
dostaniecie odpowiedź sms- em.
Odczekaliśmy 4 dni, bo w międzyczasie wypadło święto i jest
SMS. I co? Nie ma takiej możliwości! Nie da się i już!
- Ale dlaczego?- pytamy.- Przecież sąsiedzi obok mają.
Dlaczego my nie możemy mieć?
- Bo skrzynka, z której sąsiedzi mają i mielibyście mieć wy
jest do kitu. Kabel też jest za słaby. Już sąsiedzi wasi narzekają, że internet
ciągle rwie i jest bardzo wolny. Musimy najpierw wymienić kabel, skrzynkę i
wtedy was podłączymy.
- No dobra, a kiedy to będzie?
- Tego nie wiem. Obiecują już od roku i nic się nie dzieje.
Pewnie dlatego, że to są koszty.
- Ale jak to? Gdzie tu logika? Nie chcecie mieć więcej
abonentów i tym samym większe pieniądze?
- Chcemy, tylko my tu o tym nie decydujemy. Stolica
decyduje.
I tak zmuszeni byliśmy szukać innych rozwiązań. Znaleźliśmy,
bo to nie bezludna wyspa. Choć wyboru dużego nie ma.
I tak w kwestii wyboru pojawia się kolejny minus. Mianowicie
brak jest choćby jednego dużego marketu w okolicy, w którym można byłoby kupić
prawie wszystko do domu czy remontu, od pościeli przez sprzęt do desek czy
cegieł. W miejscowości obok Sighnaghi jest wiele sklepów, w których co prawda
można wiele artykułów kupić, ale wybór jest strasznie ubogi. Jakość towarów też
w większości jest nie najlepsza. Przy pytaniu o większą ilość lub inny kolor
np. glazury słyszeliśmy:
- A, to trzeba do Tbilisi.
Tą samą odpowiedź słyszeliśmy, gdy określonego towaru w
ogóle nie było. A, że Polak jest zaradny, więc i my sobie jakoś poradziliśmy i
radzimy nadal.
Pozostałe minusy, to są już kwestie drobne, o których pisać
nie będę. Najbardziej daje się nam we znaki niepunktualność i nieprecyzyjność.
Inne problemy, choć dotyczą życia tutaj, to nie dotykają bezpośrednio egzystencji,
a to już prawie filozofia.
Pomimo tych negatywnych części życia tutaj nie zmienilibyśmy
swojej decyzji i nigdy jej nie żałowaliśmy. Każde miejsce na świecie ma swoje
plusy i minusy. Wszędzie napotykamy problemy i wszędzie nasza cierpliwość jest
wystawiana na próbę. Dopóki jednak widzimy „szklankę do połowy pełną”, oznacza
to, że będziemy cieszyć się życiem, gdziekolwiek byśmy mieszkali.
Mogłabym napisać, co nam się tu nie podoba, ale myślę, że to
temat na osobny post. O tym, co nas tu zachwyca napisane już zostało
wielokrotnie i nie tylko przeze mnie.
Wszelkie ochy i achy turystów przyjeżdżających do Gruzji są
jak najbardziej uzasadnione. Gruzja zniewala i zachwyca. Powoduje, że chce się
tu wracać, że turysta czuje się tu swobodnie, bezpiecznie.
Serdecznie
zapraszamy do Gruzji, do pięknej Kachetii, do klimatycznego Sighnaghi, do naszego Peter's Guest House, do kontaktu z nami:
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse