Najczęściej
zadawane nam pytanie przez naszych gości brzmi:
-
Dlaczego Gruzja i Sighnaghi?
Odpowiedź
jest tu
Często
też słyszymy pytanie o nasze życie w Gruzji, co robimy oprócz
przyjmowania gości, szczególnie poza sezonem.
Życie
tu jest pewnego rodzaju wyzwaniem dla ludzi z kraju, gdzie pośpiech
jest codziennością. Trzeba się przestawić na dużo wolniejszy
rytm dnia, tygodnia, miesiąca. Trzeba znaleźć w sobie spokój,
ciszę, nauczyć się delektować czasem.
Dzień
zaczyna się późno, bo około 10- tej. Urzędy o tej godzinie
rozpoczynają pracę. I słusznie, bo po co się zrywać bladym
świtem do pracy i kazać to robić swoim petentom? Trzeba się
wyspać, a człowiek wyspany, wypoczęty pracuje wydajniej.
Sklepy
spożywcze otwierane są o 8- ej, a zamykane późnym wieczorem. W
Sighnaghi nie ma nigdzie tabliczek z godzinami pracy sklepów. Dopóki
ludzie kręcą się na ulicach nikt sklepu nie zamyka.
Zachodnioeuropejskie
wyobrażenie weekendu też się tutaj nie sprawdzi. Po prostu w
Gruzji weekend nie istnieje w świadomości mieszkańców. Oprócz
urzędów państwowych, banków i poczty reszta działa tak, jak w
każdy dzień powszedni.
Musieliśmy
się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Nie było to trudne, ponieważ
zakładaliśmy zwolnienie tempa życia i to udało nam się w stu
procentach.
Sami
ułożyliśmy nasz tryb pracy i odpoczynku. Co prawda jest on
podyktowany sezonem turystycznym, ale nam to odpowiada.
Sezon
zaczyna się wiosną, kiedy słońce grzeje coraz mocniej, dzień
robi się dłuższy, a świat budzi się do życia. Trwa do jesieni,
przeważnie do połowy października. Jest to okres intensywnej pracy
dla nas, ale też i przyjemności ze spotkań z ciekawymi ludźmi,
czas wieczornych rozmów, czas zabawy. Sprzyjająca temu pogoda
powoduje, że nie czujemy zmęczenia, szybko regenerujemy siły.
Wraz
z nadejściem jesieni kończy się sezon turystyczny. Najczęściej
jest to koniec października i zaczyna się czas, który mamy
wyłącznie dla siebie. Zdarzają się jeszcze pojedynczy turyści,
ale bardzo rzadko. W tym okresie, kiedy dni są krótsze, kiedy
częściej pojawia się deszcz czy śnieg, przyjemnie jest nic nie
musieć. Jest to czas na nasze pasje, na książki, na filmy, na
spacery po okolicy i na kontakt z rodziną i przyjaciółmi.
Rytm
naszemu życiu wyznaczają pory roku. Jak za dawnych czasów, kiedy
życie rozkwitało wiosną, a zapadło w zimowy sen jesienią. Natura
dyktuje tempo, a my się jej poddajemy.
Serdecznie
zapraszamy do Gruzji, do pięknej Kachetii, do klimatycznego Sighnaghi, do naszego Peter's Guest House, do kontaktu z nami:
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Zapraszamy do polubienia nas na FB. Like us https://www.facebook.com/peterguesthouse
Super sprawa tak żyć w zgodzie z porami roku :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, bardzo nam się podoba takie życie. Pozdrawiamy.
Usuń