Rano poszliśmy na dworzec autobusowy ponieważ zaplanowaliśmy na dzisiaj zwiedzenie twierdzy Gonio, a jest ona położona 12 km na południe od Batumi. Musieliśmy więc dojechać tam marszrutką. Jeździ tam też miejski autobus nr 101.
Po drodze na dworzec autobusowy zainteresował nas zabytkowy samochód |
Piotr w marszrutce do Gonio |
Twierdza Gonio to ruiny rzymsko- bizantyjskiej twierdzy z I w. Mury twierdzy wzmacnia 18 baszt. Gonio to starożytne Apsaruntos założone przez Greków. Według legendy na terenie twierdzy znajduje się grób św. Macieja, który był jednym z dwunastu apostołów jednak gruziński rząd nie pozwala na prowadzenie wykopalisk w okolicy cmentarza. Archeolodzy prowadzą prace w pobliżu murów fortecy w poszukiwaniu pozostałości po czasach rzymskich.
Ja na dziedzińcu twierdzy Gonio |
Zabłąkany żołnierz twierdzy Gonio |
Zdjęcia z twierdzy Gonio
Po spacerze wewnątrz murów poszliśmy na przystanek, bo chcieliśmy po powrocie do Batumi resztę dnia przeznaczyć na plażowanie. Pogoda była piękna więc w drodze powrotnej do pokoju zrobiliśmy zakupy i poszliśmy na plażę. Tam wypożyczyliśmy dwa leżaki i parasol. Za wszystko zapłaciliśmy 12 lari i mogliśmy korzystać z nich do końca dnia. Plaża w Batumi jest kamienista tak jak dno morza i dobrze jest mieć buty, które ułatwią chodzenie po plaży i w których można też swobodnie pływać.
Piotr na plaży w Batumi |
Na plaży było dużo ludzi ale miejsca nikomu nie zabrakło. Co jakiś czas przechodzili plażowi sprzedawcy oferujący lody, prażoną kukurydzę, słonecznik, orzechy, słodycze, chaczapuri i inne towary takie jak kolorowe koła do pływania. Chodzili oni wzdłuż plaży głośno wymieniając oferowane przez siebie produkty.
Od tej pani można kupić obwarzanki, słonecznik i inne smakołyki |
Na plaży byli też ratownicy, którzy pilnowali aby nikt nie wypływał na niebezpieczną odległość. Tak spędziliśmy kilka godzin i mimo zabezpieczenia się przed słońcem kremem z filtrem 50 opaliliśmy się całkiem przyzwoicie.
Późnym popołudniem wróciliśmy do pokoju. Potem wyszliśmy na obiad i po obiedzie poszliśmy podziwiać zachód słońca nad morzem w Batumi. Spacerując promenadą widzieliśmy jak słońce powoli chowa się w wodach Morza Czarnego.
Piotr ze słońcem na dłoni |
Z portu w Batumi w tym czasie wypłynął prom do Odessy.
Prom do Odessy |
Pomyśleliśmy, że pójdziemy jeszcze raz popatrzeć na tańczące fontanny.
Tańczące fontanny w Batumi |
Na niebie jaśniał piękny księżyc.
To był nasz ostatni wieczór w Batumi. Na jutro mamy zaplanowaną podróż do Tbilisi. Pojedziemy nocnym pociągiem, na który kupiliśmy bilety kilka dni wcześniej.
Zdjęcia z Batumi 23.06.2013 r
Cdn.
Serdecznie zapraszamy do pięknej Kachetii, do naszego Peter's Guest House w Sighnaghi, do kontaktu z nami:
celina.wasilewska63@gmail.com
nr tel. +995 599 22 19 63 - polski, rosyjski, angielski (Polish,
Russian, English)
Rezerwować pokoje można też tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz